środa, 2 grudnia 2009

Mieszkam w Fabryce

W Wielkiej Brytanii oprócz tendencyjnej zabudowy szeregowej, często widuje się stare fabryki adaptowane na cele mieszkalne. Większość z nich pochodzi z perzłomu XIX i XX wieku.
W związku z tym, że od ponad miesiąca mieszkam w jednym z takich budynków, w tym wpisie przybliżę jak on wygląda i jak jest skonstruowany. Mój apartamentowiec jest częścią małego osiedla w skład, którego wchodzą dwa wyremontowane obiekty z 1903 roku, i jeden nowy. Całość jest ogrodzona z parkingiem pośrodku.

Stare budynki są 2 piętrowe, z 10 mieszkaniami na każdym piętrze. Te najbardziej atrakcyjne znajdują się na 2 piętrze, gdzie posiadają dodatkową przestrzeń w postaci poddasza.

Wyróżniającym elementem są ceglane elewacje, w kolorze bordowym. W miejsce starych okien wstawiono nowe, szare o takim samym kształcie. Ciekawym rozwiązaniem jest tylnia elewacja, gdzie okna posiadają rzut o kształcie trójkąta. Uatrakcyjnia to przestrzeń mieszkań, a jedna z płaszczyzn posiadająca szkło matowe, ukrywa przed nami nieciekawy widok.


Podczas remontu starego budynku, cała konstrukcja, oprócz murów, została wykonana na nowo, czyli stropy, ściany działowe oraz więźba dachowa. Pewnym urozmaiceniem jest nowa, dobudowana część ze szklaną fasadą. Znajduje się tam główne wejście, klatka schodowa, winda i 6 dodatkowych mieszkań.

Kondygnacja jest wysoka na 3.5 m, ale podwieszony sufit skraca ją do 2.8m. Stropy zostały wykonane jako drewniane, a wszystkie ściany działowe są z płyt gipsowo-kartonowych. Wyjątkiem jest nowa dobudowana część obiektu, gdzie stropy i schody są żelbetowe.

Wszystkie mieszkania są oddawane pod klucz w takim samym standardzie. Wygląda to mniej więcej tak:

  • Korytarz, szafa przesuwna i kremowa wykładzina na podłodze

  • Pokoje, kremowa wykładzina na podłodze

  • Łazienka, kafelki piaskowe z wanna, prysznicem oraz lustrem nad umywalką

  • Kuchnia z salonem, aneks kuchenny z zabudowaną lodówką, pralką i piekarnikiem, a na podłodze panele
Jeśli chodzi o instalacje, to doprowadzona jest woda, prąd, telefon i sieć internetowa. Ogrzewanie jest elektryczne, a w każdym pomieszczeniu są powieszone kaloryfery na ścianie. Ciepła woda pozyskiwana jest z bojlera elektrycznego, natomiast wentylacja jest mechaniczna z wyciągiem w kuchni i łazience.

Wszystkie mieszkania posiadają dużą ilość gniazdek, 2 na jednej ścianie. Jeśli chodzi o akustykę to jest ona na bardzo wysokim poziomie i żadne dokuczliwe dźwięki od strony sąsiadów nie wpływają na komfort mieszkania. Jedynym mankamentem są okna, które nie posiadają dobrej szczelności. Wykonany bez ocieplenia "trójkąt z okien" jest dużym mostkiem termicznym, gdzie codziennie obserwuję skroploną parę wodną.


Dziwnym rozwiązaniem dla nas Polaków jest wykładzina na korytarzach i klatce schodowej. Jest to standardem w GB. Pocieszające jest to, że posiadają one wysoką jakość i po około 2-3 latach użytkowania nie widać śladów zniszczeń.


W okolicy, w której obecnie mieszkam, znajduje się bardzo wiele obiektów poprzemysłowych. Część z nich została już zaadaptowana na cele mieszkalne a pozostałe, które „straszą” w okolicy zapewne będą w najbliższej przyszłości. Osobiście bardzo lubię takie rozwiązania, gdzie część historii łączy się z nowoczesnością.

1 komentarz:

  1. Architektura angielska napewno strasznie prosta i często sie powtarza :) fasada szklana przepiękna i to jest bardzo często używany element w Wielkiej Brytanii

    OdpowiedzUsuń

Zasady komentowania:
Podpisz się. Konstruktywna krytyka jest w porządku, ale niegrzeczne i niedojrzałe komentarze są kasowane. Komentarze, które mają na celu jedynie reklamowanie jakiejś strony również są kasowane.

Related Posts with Thumbnails